Wstępującemu do Partii(Źródło cytatu)
Pytania brzmią ostro,
ale tak właśnie trzeba,
bo wybrałeś życie komunisty
i przyszłość czeka
twoich zwycięstw.
Jeśli jak kamień w wodzie
będzie twe czuwanie,
gdy oczy zamiast widzieć
będą tylko patrzeć,
gdy wrząca miłość
w chłodne zamieni się sprzyjanie,
jeśli stopa przywyknie do drogi najgładszej.
Partia. Należeć do niej,
z nią działać, z nią marzyć
z nią w planach nieulękłych,
z nią w trosce bezsennej -
wierz mi, to najpiękniejsze,
co się może zdarzyć,
w czasie naszej młodości
- gwiazdy dwuramiennej.
Skoro tak, to jeszcze jeden wierszyk autorki zamieszczę, ten o śmierci Józefa Słoneczko. Zauważ, drogi czytelniku, że koncepcyjnie całkiem niezły (zwłaszcza w porównaniu z poprzednim).
Ten dzień(Źródło cytatu)
Jeszcze dzwonek, ostry dzwonek w uszach brzmi.
Kto u progu? Z jaką wieścią, i tak wcześnie?
Nie chcę wiedzieć. Może ciągle jestem we śnie.
Nie podejdę, nie otworzę drzwi.
Czy to ranek na oknami, mroźna skra
tak oślepia, że dokoła patrzę łzami?
Czy to zegar tak zadudnił sekundami.
Czy to moje własne serce werbel gra?
Póki nikt z was nie wypowie pierwszych słów,
brak pewności jest nadzieją, towarzysze...
Milczę. Wiedzą, że to czego nie chcę słyszeć -
muszę czytać z pochylonych głów.
Jaki rozkaz przekazuje nam
na sztandarach rewolucji profil czwarty?
- Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty!
Wzmocnić warty u wszystkich bram!
Oto Partia - ludzkości wzrok.
Oto Partia: siła ludów i sumienie.
Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie.
Jego Partia rozgarnia mrok.
Niewzruszony drukarski znak
drżenia ręki mej piszącej nie przekaże,
nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże.
A to słusznie. A to nawet lepiej tak.
Nie jest moim zamiarem wyśmiewanie się z autorki, a jedynie zarchiwizowanie na własny użytek dwóch wierszy z jej etapu życia naznaczonego komunistycznym zelotyzmem. Te i podobne wiersze krążą w sieci m.in. na stronach obnażających nikczemność prezydenta Bronka, który udekorował poetkę Orderem Orła Białego. A ona nigdy przecież się nie odcięła od komunistycznej przeszłości! Na to odpowiedziałbym, że owszem, odcięła się, ale uczyniła to z taką subtelnością, z jaką papież JP II przyznał się do błędów Kościoła w przeszłości. To niewybaczalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz