Nie wiem po co ten tytuł

              

wtorek, 14 września 2021

Gorące lata 70. czyli Goodbye Seventies

Kolejny film Todda Verowa, reżysera nierównego, co widzę po swoich wynurzeniach (Leave blank, Between Something & Nothing, Bad Boys Street, Anonymous). Również kolejny film ze studia Ariztical, ale bez charakterystycznego dla jego produkcji dziadostwa. Rzecz zrobiona jest na paradokument o producentach porno dla gejów w latach siedemdziesiątych. Po pobieżnym przeszukaniu sieci widzę, że nie było reżysera i aktora porno Brada Forda, który współpracował z przyjacielem scenografem Vinnym, a w obsadzie regularnie zatrudniał Horse'a (przydomek zasłużony) i Matta Bottomsa, którego pseudonim jasno wskazywał, jaką pozycję ów odgrywał w filmach. Rzeczywiście, to w latach siedemdziesiątych zaczęła się na dobre masowa produkcja porno, w tym w wersji homo. Pierwszy słynny homopornos Boys in the Sand to rok 1971, akcja ma miejsce na Fire Island, wspomnianej również w filmie jako miejscu kręcenia kolejnej akcji kopulacyjnej (do dziś jest to punkt odniesienia w prawdziwym porno dla gejów). Wszystko byłoby pięknie, ale nadeszły lata osiemdziesiąte, czas hekatomby gejów, i niewielkim pocieszeniem jest to, że niegdysiejsze erotyczne szmiry po latach zyskały uznanie w kręgach artystycznych i eksponuje się je w galeriach sztuki. (O tym mówi się w filmie, ale tego postanowiłem nie weryfikować.) Cóż, bohaterowie odchodzą kolejno z tego świata, a osiągnięcie Verowa polega na tym, że jakoś niewiele mnie to obeszło. Przesadna umowność, nienachalny profesjonalizm, a w tle bez przerwy tandetna muzyczka z dawnych pornosów. Jak na Ariztical film niezły, ale to marny komplement.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger