poniedziałek, 20 września 2021
Randka na całe życie czyli Shut Up and Kiss Me
Przed seansem miałem pewność, że już ten film kiedyś widziałem, ale to musiało być w czasach przedblogowych, przeto jakieś dziesięć lat temu, kiedy było to w miarę świeże danie w menu filmów z gatunku gtm. Mgliste wspomnienie podpowiadało mi, że film był sympatyczny, jak główny bohater Ben szukający miłości, która u niego jest warunkiem wstępnym do zbliżeń cielesnych. Gdyby nie te skrupuły romantycznej panny na wydaniu, jako okaz cieleśnie ładnie rozwinięty mógłby Ben użyczać swoich genitaliów na lewo i prawo, bo chętnych do ich obsługi by mu nie zabrakło. Pomijając stronę aktorską i realizacyjną, początkowe partie filmu mają walor komediowy, na przykład kiedy Ben wypytuje niedoszłego ukochanego o zużytą prezerwatywę leżącą na podłodze (w tej scenie wystąpił niejaki Dylan Vox, hojnie doceniony jako aktor pracujący organami w wielu innych produkcjach, co na polskiej wikipedii skrupulatnie opisał jakiś prawdziwy fan artysty). Randki z internetu nie wypaliły, ale znajomi Bena nadal chcą go zeswatać. Tymczasem w porze podlewania trawnika koło domu Bena zaczęło regularnie przebiegać imponujące męskie ciało (zbliżenie na krocze z dyndającą zawartością luźnych spodenek). Ben chce zagadać, ale ma dylemat jak z Gombrowicza: jak to zrobić, skoro nie byli sobie przedstawieni? Skracając historię zdradzę, że oczywiście się poznają, że biegacz Grey okaże się tym jedynym, ale będą zgrzyty w temacie monogamii. Randka trafiła na moją wąską półkę filmów, na których choć raz się zaśmiałem. To jedno mi wystarczy, aby rzecz docenić, choć wiem, że tania produkcja i aktorzy amatorzy. Nie koniec na tym, bo zaskoczyła mnie scena łóżkowa, a zwykle takie rzeczy zostają mi w pamięci. Żeby więc pamiętać o niej w przyszłości, zostawiam tu stosowny (niestosowny) urywek, który można sobie na swoją odpowiedzialność odtworzyć. Dzieci, które by to chciały uczynić, proszone są, by najpierw osiągnęły wiek dojrzałości. Kliknij mnie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
A czymże niby zaskoczyła Cię ta scena łóżkowa, bo jakoś nic w niej nadzwyczajnego nie ma, przynajmniej jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńZaskoczył mnie widok dość sztywnego fiutka. W filmach niepornograficznych to rzadkość.
Usuń