Człowiek witruwiański by Andrzej Dragan |
[577, niezorientowanym przypominamy, że chodzi o Karola W., podejrzanego o ukrywanie pedofilii]
Jakieś 25 lat temu jeden z papieży przypomniał sobie o sprawie i uznał za stosowne przyznać, że skazanie Galileusza na karę śmierci (którą tuż przed egzekucją zamieniono na dożywotni areszt z zakazem prowadzenia badań naukowych) było „subiektywnym błędem”. W międzyczasie hipoteza stawiana przez Galileusza stała się fundamentem teorii względności, teorii kwantowej i niemal całej współczesnej fizyki, doprowadzając do stworzenia radia i telewizji. Za pośrednictwem których papież ogłosił swoją łaskę.
[927]
Fizycy wysilają się, by rozgryzać mechanizmy, w oparciu o które zbudowana jest nasza własna klatka Skinnera, dla niepoznaki nazywana „rzeczywistością”. Czyli po prostu
Dziwna ta awersja autora do filozofów. Z kontekstu całej książki wznoszę, że chodzi o filozofów, którzy tworzą na ogół poronione interpretacje ustaleń fizyki współczesnej. Na dobrą sprawę, Feuerbacha znałem jako filozofa, ale zapewne można go nazwać antropologiem. Parę słów o klatce Skinnera: jeśli mała świnka zamknięta w klatce poruszy dźwignię na jednym końcu, to na drugim końcu pojawia się porcja jedzenia. Dla świnek jest to zadanie dość proste, więc może sobie jeść do woli. Zmieńmy sytuację i wprowadźmy do klatki drugą świnkę, wówczas ilekroć pierwsza naciśnie dźwignię, druga może od razu jeść nie zostawiając nic pierwszej. Tej szybko przestaje się opłacać wysiłek, więc druga zaczyna naciskać dźwignię i wtedy pierwsza korzysta. To oczywiście wymusza rodzaj współpracy. W wersji w książce jest nieco inna wersja eksperymentu, choć bez jakichś porażających wniosków.
[1197]
I nie ma się z czego śmiać, w naszej własnej konstytucji wpisane jest jak wół, że polski ustrój „urzeczywistnia” zasady „sprawiedliwości społecznej”. Nieśmiało zwrócę uwagę, że są tylko dwie możliwości. Albo „sprawiedliwość społeczna” oznacza po prostu „sprawiedliwość”, a wówczas dodatkowy przymiotnik jest zbędny, albo też oznacza coś innego niż sprawiedliwość. Ale wówczas istnieje już na to inne określenie i jest nim „niesprawiedliwość”.
[2712]
Zresztą nie tylko ziemskie życie podlegało powolnym zmianom. Sama Ziemia również w tym czasie ewoluowała. Dla przykładu, w czasach dinozaurów doba trwała nie 24 godziny, a 18.
A to za sprawą Księżyca. Ostatecznie dzień będzie trwał tyle co miesiąc księżycowy. Ciekawe, czy będzie wtedy jeszcze ktoś, kto będzie mógł to obserwować.
Świetnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuń