piątek, 25 stycznia 2013
Krystyno Pawłowicz, jesteś nieużyteczna!
Naiwna Paradowska zarzucała Palikotowi, że oddał Biedroniowi sprawę ustawy o związkach partnerskich, co z miejsca czyni ją kontrowersyjną. Można było uniknąć tych kontrowersji? Na pewno napisałbym o tym malutkim hałasie na całą Polskę parę lat temu, kiedy okazało się, że jakaś uchwała rady miasta Szczecina przy pewnej pokrętnej interpretacji mogłaby oznaczać przyznanie praw parom homoseksualnym zarejestrowanym poza granicami Polski, a osiedlonym w gminie Szczecin. Nie napisałem, bo wtedy jeszcze nie miałem blogu. Wrzask podnieśli lokalni pisowcy lub ich mentalne klony, a rzekome korzyści były tego rodzaju - tu fantazjuję - że ustanowiono wspólnotę w kwestii opłaty podatku za psa pod warunkiem, że będą mieszkać na Kępie Parnickiej. Przecież Prezes powiedział, że kwestię prawa homoseksualistów ostatecznie rozwiązano w II RP. Padły dzisiaj trzy projekty ustawy, sejm nie zezwolił nawet, by pracowano nad nimi w komisjach, zapewne posłuchał nieocenionej profesor Krystyny Pawłowicz, która raczyła stwierdzić, że "homoseksualiści są nieużyteczni, nie wykonują funkcji prokreacyjnej". Z najwyższym smutkiem donoszę, że z funkcji prokreacyjnej nie wywiązała się także Krystyna Pawłowicz, ale jest w dobrym towarzystwie Jarosława Kaczyńskiego i całego duchowieństwa polskiego z ojcem dyrektorem na czele. Ale żeby być nieco mniej naiwnym od Paradowskiej ujawnię swoje podejrzenie, że podobnie jak jeden ze znanych mi gejów jednak wykonał powinność prokreacyjną, tak nie wszyscy księża są w tej kwestii nieużyteczni. Oto prawdziwi bohaterowie w naszym boju o większą dzietność, którzy powinni świecić przykładem w całym kraju, a tymczasem chowa się ich po jakichś zadupiach.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz