Chodzi o zarząd PZU. A dlaczego nas to cieszy? Bo pani Sadurska
miała zwyczaj wypowiadać się publicznie,(Przypadkiem mi się zrymowało i to po trzykroć, więc przepraszam.) Ja tam nie żałuję jej tych dziewięćdziesięciu patoli miesięcznie, byle jej już nie słuchać. Jak przypomina nam Fakt, posłanka Sadurska jeszcze w opozycji wywnętrzyła się mówiąc z sejmowej ambony o liście wstydu 428 nazwisk działaczy partyjnych PO i PSL zatrudnionych w spółkach skarbu państwa. Król jest nagi jak widać na załączonych materiałach.
choć sklecenie czegokolwiek gramatycznie
poprawnego przerastało ją tragicznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz