W argumentacji na rzecz religii często pojawia się argument o sensie, który zyskuje nasze życie dzięki Bogu. No i fajnie, ale to w najmniejszym stopniu nie przesądza o prawdziwości twierdzeń religijnych. Ja natomiast mam inną hipotezę, bo upatruję cel naszego życia w zapewnieniu niesporczakom przyjemnych warunków egzystencji. Stworzonka te mieszkają sobie we mnie i w tobie w niemałej liczbie, ale gdybyśmy umarli, nie przejmą się specjalnie, bo potrafią przeżyć w lodzie i wrzącej wodzie, i bez wody nawet sto lat. Przypomniałem sobie o nich dzięki serialowi Cosmos (odcinek 6).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz