Nie wiem po co ten tytuł

              

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Kwiatek mówi

Z dziesięć lat temu byłem z Kwiatkiem w Primoštenie, uroczym nadmorskim miasteczku w Dalmacji. Do tej pory uważamy, że nadmorskie miasteczka w Chorwacji są urocze, ale w tej swojej urodzie jakby nieco monotonne. Z Primoštenu zapamiętaliśmy dalmatyńczyki na wzgórzu wpatrzone w bajeczny zachód słońca. Kwiatek twierdzi, że wrażliwość piesków na piękno zachodzącego słońca była poprzedzona ich ciężką tresurą, jakimś uwarunkowaniem w stylu Pawłowa. Fe, nieładnie, niszczyć to przyjemne przekonanie, że zwierzątka też zachwycają się zjawiskami naturalnymi. Może Kwiatek się myli? Całkiem niedawno wmawiał mi, że Rovinj (włoskie Rovigno) na Istrii jest miastem Rovigo z wiersza Herberta. Pisze poeta: nic co by bawiło smuciło zastanawiało oko. O, to na pewno nie chodzi o Rovinj, w którym właśnie spędzamy urlop.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger