Jak pamiętamy, szynka składa się z papieru skrobiowego i wydzieliny gruczołów martwej tkanki tłuszczowej. Może zawierać seler i orzechy (jak wszystko zresztą, zestawów do ćwiczeń ZPT z Ikei nie wykluczając). I to nie jest prosty skład. Prostego składu nie mają również tak zwane produkty bankowe, jak w naszej kulawej polszczyźnie określa się wydzieliny systemu bankowego w rodzaju kont rachunkowych czy kredytów. Kto przeczytał w całości dokumentację otaczającą produkty bankowe, ten się z tym na pewno zgodzi, a kto nie przeczytał, niech najpierw powie, czemu tego nie zrobił. Mam nawet pomysł na happening: kiedy w banku podetkną ci do podpisu umowę na kredyt lub kartę płatniczą, uprzyj się, że chcesz to wszystko dokładnie przeczytać i to koniecznie na głos, żeby urzędnik bankowy mógł w pełni uczestniczyć w tym ceremoniale (niech on też ma radochę). Wróćmy więc do produktu o prostym składzie. Proszę państwa, oto Kefir z Koła.
Moje natychmiastowe skojarzenie to ludzie naukowi z powieści Bestera.
Chór żeński: - Bifidobacterium infantis. O, yeah! Bifidobacterium lactis. La! Ctis!
Chór męski: - Lactobacillus paracasei! Lactococcus lactis subsp. cremoris!
Wszyscy: - W stos prop!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz