- trysekcja kąta według Archimedesa (znałem, ale z przyjemnością sobie odświeżyłem),
- suma odwrotności liczb pierwszych jest nieskończona (chyba najtrudniejsza rzecz w tym zbiorze),
- twierdzenie Talesa (podstawowe szkolne twierdzenie, którego dowodu nigdy nie widziałem),
- konstrukcja liczby naturalnej, po której następuje miliard liczb złożonych (zamiast miliarda może być dowolna inna liczba).
Jest również odpowiedź na pytanie, czy można z cyfr od 1 do 9 ułożyć takie liczby naturalne, by każda z cyfr została użyta dokładnie jeden raz, a suma tych liczb dała 100. Autor omawia podstawy teorii Cantora, przeliczalność zbioru liczb wymiernych i nieprzeliczalność zbioru liczb rzeczywistych. Swego czasu odkrycie to było szokujące. Jeden z rozdziałów poświęcony jest aksjomatyce zbioru liczb naturalnych. Dziś wydaje się to czymś - nomen omen - naturalnym, ale przez ponad dwa stulecia (czyli od Newtona) matematyka rozwijała się dziko, pozbawiona ścisłych ram znanych nam z Elementów Euklidesa. Dopiero na przełomie wieku XIX i XX pojawiło się parę paradoksów, które uświadomiły matematykom, jak wiele racji miał Euklides.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz