piątek, 27 maja 2022
Cobalt Blue
Ciężko znaleźć porządny opis obsady filmu, skąd zwykle czerpię dane o imionach bohaterów. Trudno, wobec tego będzie Krzyś, Ania i Piotr, mieszkańcy dzielnicy Bombaju, czy Mumbaju, niepotrzebne skreślić. Krzyś i Ania są rodzeństwem, dziećmi w zamożnej rodzinie. Dziećmi już w zasadzie dorosłymi, czyli w wieku, kiedy hormony buzują. Kiedy umierają ich dziadkowie, rodzice postanawiają wynająć wolny pokój, jaki po nich został, do którego wprowadza się młody i przystojny Piotr. Nic dziwnego, że Krzyś polubił jego towarzystwo, skoro nieco wcześniej na lekcji chwalił się znajomością Maurice'a Forstera. Nauczyciel Krzysia też zresztą się skapnął i zaczął wysyłać nieśmiałe sygnały, że byłby zainteresowany. To nie powinno nas bardzo oburzać, bo mamy do czynienia z jakimś wyższym etapem edukacji, więc nie ma mowy o żadnej pedofilii. Jednak nauczyciel nie ma szans w rywalizacji z Piotrem. Jasne, że romans między chłopakami nie może skończyć się happy endem, ale mało kto chyba odgadłby, co się wydarzy. W zamieszaniu ważną rolę odegra Ania, która nie chce być typową hinduską panną wydaną za mąż za narzuconego jej faceta. Jej zamążpójście jest z jakiegoś dziwnego powodu ważne, by jej drugi, starszy brat mógł się ożenić. W sprawy rodzinne wplątana jest sympatyczna zakonnica (siostra? kuzynka? - niezbyt to jasne), daleka od tej polskiej katolickiej mentalności nakazującej kobietom z pokorą znosić swój los. Wypada stwierdzić, że nawet według standardów zachodnich jest to film niezwykły, bo temat seksu homo jest w nim ujęty nieszablonowo, choć inaczej niż Loev, też hinduskim, też na swój sposób oryginalnym. Z kolei według standardów hinduskich jest to film wyuzdany, bo sceny seksu nie ograniczają się do muśnięcia policzka wargami. Twórcy chcieli być oryginalni, co do pewnego stopnia się udało: od czasu do czasu na filmowym odlocie słuchamy wierszy Krzysia, który chce być pisarzem. Poezja w filmie jest lepsza, gdy wynika z filmowej narracji, a nie z recytacji, niemniej przyznam, że przewrotny tekst o oczekiwaniach wobec kochanka dobrze zgrał się z opowieścią. Główna fabularna niespodzianka wymaga uwierzenia w zaskakująco małą spostrzegawczość Krzysia, ale postanowiłem popatrzeć na to przez palce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz