Daniel nie ma jeszcze trzydziestki, a już osiągnął sukces jako gwiazda telewizyjnego programu, w którym prowadzi wywiady z ważnymi ludźmi na ważne tematy. W seksie też jest nieźle, facetów sprowadzanych na szybki numerek wyprasza stanowczo z domu, kiedy jest po sprawie, bo po co sobie komplikować życie. Aż tu nagle w czasie joggingu spoza kadru dobiega złowróżbna muzyczka, co diametralnie zmienia dotychczasowe życie Daniela. Widzimy, że coś ciężko przeżywa, ale długo trzeba będzie czekać na nieprzekonujące wyjaśnienie. Ciężki okres w życiu pomaga Danielowi przetrwać młodziutki Alexander, który się do niego przyplątał niechciany, ale jest tak sympatyczny i wyrozumiały, że ponurak Daniel nie ma serca traktować go brutalnie. Tajemnica Alexandra wyjaśnia pod koniec filmu, ale jest równie naciągana, co trauma Daniela. Może kiedyś na skutek postępu technologicznego uda się z rozwoju ludzkiego wyeliminować okres największych urazów, czyli dzieciństwo. Jeśli komuś się wydaje, że rozpieszcza dziecko i daje mu drogie zabawki, to jest naiwny, bo ta dziewczynka jako dorosła kobieta wyleje wiele łez na kozetce lub wypije o wiele za dużo kieliszków z powodu źle dobranego koloru mebelków w domku dla lalek. Spójrzmy na Reksia oczami dziecka, muzykę wziąłem z filmu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz