niedziela, 4 sierpnia 2013
À propos królowej
W nawiązaniu do wpisu o królowej przytoczę ciekawostkę z innej monarchii konstytucyjnej. Król Belgów, Baldwin I, panował od 17 VII 1951 do śmierci w 1993 roku z malutką przerwą 4-5 VI 1990 potrzebną do tego, aby w Belgii uchwalono ustawę dopuszczającą aborcję. Król jako katolik nie był w stanie podpisać tej ustawy, choć jest prawnie zobowiązany do podpisywania wszystkich ustaw. Przerwa w panowaniu była uzgodniona z królem, którego postawa doczekała się pochwały Watykanu. Ustawa, o której mowa, dopuszcza tak zwaną aborcję „na życzenie” (lubię to określenie, kojarzy się pozytywnie, ze złotymi rybkami i Aladynami). Jeśli chodzi o następcę Baldwina, czyli jego brata, to nie widzę w jego panowaniu żadnych luk. To oznacza, że złożył podpis pod ustawą legalizującą małżeństwa homoseksualne, a później nawet adopcję przez takie małżeństwa [X]. Przetrącili mu kręgosłup moralny, albo go wcale nie miał? Więcej: [X].
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz