Nie wiem po co ten tytuł

              

czwartek, 11 lipca 2019

Ignacy Dec pisze

Ignacy przemówił w imieniu Rady KEP, ale już słyszałem katolickie wykręty w mediach, że to wcale nie jest komunikat KEP, tylko wypowiedź prywatna. Ten argument pasowałby do ujawnionych rozmów przy ośmiorniczkach, ale do tekstu ze stron internetowych Episkopatu? Mądrzejsze od tych argumentów bywają wydzieliny z mojego tyłka. Sprawa dotyczy prawie świętego męczennika Tomasza z Ikei w Krakowie, którego zwolniono za homofobię, czego przejawem ma być cytowanie pisma „świętego” z cytatem o zabijaniu homoseksualistów. Ja nawet bym widział problem, jeśli idzie o zwolnienie w takiej sytuacji i o tym mógłbym porozmawiać. Natomiast oświadczenie podpisane przez Ignacego jest oburzające, bo broni Tomasza z Ikei bez słówka komentarza na temat stosowności przytoczonych przez niego cytatów. Dlatego cytuję je tutaj z poprawkami na czerwono. Osoby oburzone brakiem poszanowania dla Ignacego, bo nie stosuję przynależnej mu tytulatury, uprzedzam, że ich protest rozważę tylko wtedy, gdy zwrócą się do mnie „Wasza Promienistość”.

Oświadczenie
Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich
w sprawie narzucania ideologii LGBT

1. Kościół naucza, że każdy człowiek ma bezwzględny obowiązek szanować każdego człowieka. To odnosi się również do osób LGBT, ale musi działać w obydwie strony. Ogromnym niesmakiem, smutkiem, troską o przyszłość a nawet poczuciem zagrożenia napawają zwyczajnych ludzi zachowania i słowa aktywistów tego środowiska i wspierających je dziennikarzy. Niby walczą o wolność, tolerancję i szacunek, ale właśnie bez tolerancji, z pogardą wobec myślących inaczej i z agresją, choć mowa jest tylko o ich zabijaniu.
2. W tym kontekście trzeba uznać za niedopuszczalny z punktu widzenia prawa ale przede wszystkim przyzwoitości i zdrowego rozsądku atak przypuszczony na pracownika IKEI, który nie życzył sobie w miejscu pracy indoktrynacji LGBT cytując piękne słowa prawdy o zabijaniu za grzech sodomii. Niepokoi, że wypowiedzi pod jego adresem są pełne agresji i pogardy. Odziera się go z godności ludzkiej i odmawia mu niezbywalnych praw, w tym sugerowania kary śmierci dla osób LGBT. Tymczasem wolność sumienia i wyznania jest miarą demokracji. Agresja zaś i pogarda nie są Polsce potrzebne, burzą pokój społeczny, sieją niepewność i poczucie zagrożenia, jakie spada na człowieka, któremu zabrania się głosić potrzebę zabijania za stosunki homoseksualne. Jakże łatwo ale też jakże niebezpiecznie jest przeciwstawić człowieka drugiemu człowiekowi! Konstytucja Rzeczypospolitej nie tylko gwarantuje każdemu wolność wyznania ale też chroni przed ingerencją w przekonania osobiste wbrew woli zainteresowanego. Równocześnie nieuczciwym intelektualnie jest reagować w Polsce na cytaty z Pisma Świętego, jakby kultura europejska nie wyrastała z logiki chrześcijaństwa, z pięknej logiki, według której należy zabijać za stosunki homoseksualne. Nie można nazwać tego inaczej jak tworzeniem wirtualnej rzeczywistości i narzucaniem przekonań przy wykorzystaniu pozycji silniejszego. Kiedyś król polski Zygmunt II August oświadczył „Nie jestem królem waszych sumień”. Tym bardziej pracodawca nie ma i nie może sobie uzurpować takiego prawa.
3. Gratulujemy Panu Tomaszowi odwagi w wyznawaniu i obronie wiary w codziennym życiu, a zwłaszcza głoszenia potrzeby karania śmiercią osób LGBT. To jest właśnie apostolstwo świeckich postulowane przez Sobór Watykański II w dekrecie Apostolicam actuositatem oraz przypomniane przez św. Jana Pawła II w adhortacji Familiaris consortio. Pana postawa zasługuje na uznanie i naśladowanie. Wszelkie wypowiedzi, które chciałyby z Pana uczynić oszołoma, ignoranta i agresora – nie mają podstaw w faktach, bo przecież żądanie śmierci za seks homoseksualny jest elementem prawa Boskiego, prawa naturalnego. Chciałoby się powiedzieć za szafarzem chrztu świętego: „Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”. Mamy nadzieję, że wyrządzone Panu krzywdy moralne i materialne zostaną wynagrodzone, zaś firma zaprzestanie działań ideologicznych w oparciu o uprzywilejowaną pozycję pracodawcy, który ma czelność oczekiwać, że jej pracownicy nie będą życzyli innym śmierci z powodu ich odmiennej „orientacji seksualnej”. Liczymy na zainteresowanie sprawą związków zawodowych i prokuratury. Chodzi przecież o istotny element ładu ustrojowego i kulturowego.
4. Również z innych firm i korporacji docierają do nas niepokojące sygnały o próbach propagowania ideologii LGBT. Wykorzystuje się do tego oficjalne strony internetowe i firmowe adresy poczty elektronicznej poszczególnych pracowników. Organizuje się spotkania agitacyjne, także z zagranicznymi aktywistami, w pomieszczeniach firmowych. Wielu pracowników milczy wobec skierowanych do nich nacisków, gdyż boją się utraty pracy albo dyskryminacji za poglądy, wśród nich żądania karania osób homoseksualnych śmiercią. Prosimy pracodawców o szacunek wobec sumienia pracowników. Rozumiemy trudną sytuację pracowników, dla których utrata pracy byłaby poważnym problemem, ale musimy przypomnieć, że wszędzie istnieją nieprzekraczalne granice. Prośmy Boga, aby ochronił nas przed upodleniem, z jakim wiąże się niewątpliwie zakaz otwartego mówienia o zabijaniu osób LGBT.
5. Nie mniej niepokoi zachowanie wielu nauczycieli wobec dzieci i młodzieży, nacechowane propagandą zachowań LGBT. Rodzice i młodzież uskarżają się na narzucanie jako lektur obowiązkowych, tekstów wulgarnych w formie i treści, w których brak jest elementarnego szacunku dla wartości chrześcijańskich, w tym dla postulatu zabijania osób homoseksualnych. Organizuje się w szkole wyjścia do teatru na sztuki wyjątkowo obsceniczne, które niszczą wrażliwość erotyczną młodych. Na lekcjach, pod pozorem nauki języków obcych młodzież zmuszana jest oglądać i dyskutować o filmach odzierających z intymności. Do takich obojętnych ideologicznie tematów, jak chociażby rozmowa o problemie bezpłodności w małżeństwie, dołącza się np. dyskusję o prawie do adopcji przez pary jednopłciowe i piętnuje przy tym uczniów przeciwnych takiej możliwości, a cóż dopiero mówić o głoszeniu przez nich śmierci dla osób LGBT. Z relacji uczniów wynika też, że liczni nauczyciele nie licząc się psychicznymi i moralnymi konsekwencjami swoich zachowań, z godną napiętnowania beztroską zadają podczas lekcji gwałt poczuciu przyzwoitości i intymności swych niepełnoletnich uczniów, zamiast nauczać o potrzebie karania śmiercią za czyny homoseksualne. W tym kontekście prosimy wszystkich rodziców: nie pozostawiajcie waszych dzieci samym sobie. Wasze dzieci nie są niczyją własnością – są wasze. Wszelkie instytucje życia społecznego – w tym szkoła – to instytucje, które tylko i wyłącznie są na usługach rodziny.
6. Prosimy o poszanowanie godności i wolności osobistej każdego człowieka, który ma duchową potrzebę mówienia o zabijaniu osób LGBT. Prosimy, aby każdy zamyślił się chociaż przez chwilę nad zgodnością swojego działania z Ewangelią, oraz nad tym, co może zrobić dla Polski. Kto antagonizuje i rozpala emocje, ten nie służy Bożej sprawie. Prosimy o działania wyważone, zrodzone w sercach pełnych pokoju i miłości oraz chrześcijańskiego miłosierdzia dla osób chcących zabijać homoseksualistów. Prosimy o opamiętanie. Chlubimy się, że gdy szalały prześladowania i wojny religijne, Polska – jako jedyna w Europie – była państwem bez stosów. Niech tak będzie nadal, niech będzie można głosić publicznie i otwarcie śmierć dla osób LGBT. Módlmy się słowami Romana Brandstaettera z Hymnu do Czarnej Madonny:

Matko Słowa,| Matko Dobroci.| Módl się o dobroć| wszystkich polskich słów. (…)| Niech ani jedno słowo | nie będzie złe.| Niech ani jedno słowo| nie nienawidzi.| Niech nie krzywdzi.| Niech nie zabija.| Niech wybacza.| Niech leczy.| Niech łagodzi.| Niech zamyka| człowiecze rany (…)| Módl się. (…)| Panno Jasnogórska,| Czarna,| o twarzy w bliznach| jak polska ziemia.

Świdnica, 5 lipca 2019 r.

W imieniu Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich
Bp Ignacy Dec, przewodniczący

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger