Nie wiem po co ten tytuł

              

poniedziałek, 15 lipca 2019

45 dni bez ciebie czyli 45 Dias Sem Você

Jeśli napiszę, że moje pierwsze wrażenie jest takie, że jest to jeden z lepszych filmów, które w życiu oglądałem, to teraz powinno być poważne uzasadnienie. A do tego chyba nie jestem zdolny, bo po namyśle pytam się, cóż tu takiego fascynującego? Rafael odwiedza troje przyjaciół mieszkających w Londynie, Coimbrze i Buenos Aires, więc poza wszystkim - mamy małą podróż po znanych miejscach w świecie. Problem z Rafaelem jest taki, że przeżywa świeże rozstanie ze swoim facetem i nie chodzi o Daniela, z którym rozszedł się wcześniej po ośmiu latach. Jak wiadomo, osoby przejęte dramatem rozstania są na ogół równie czarujące co jedna z moich znajomych, której kumple i kumpele ostrzegali się wzajemnie: ona jest świeżo po ślubie, odczekaj lepiej, chyba że naprawdę chcesz oglądać trzygodzinny film z wesela z wszystkimi dziadkami i ciociami. Na szczęście Rafaelowi nie wyłączyła się całkiem empatia, więc angażuje się w życiowe problemy swoich przyjaciół, w nieustabilizowaną seksualnie sytuację Julii, problem Fábia z nieco apodyktyczną panią lub uzależnienie Mayary od argentyńskiego męża, które wygląda źle, ale czy na pewno jest takie złe? Filmy wybitne zazwyczaj wciągają widza w mniej oczywiste rejony wyobraźni, a tego kryterium 45 dni nie spełnia. Dialogi i sytuacje są niby zwyczajne, a jednocześnie nieco podkręcone w stronę antypodów rozmów o drożejącej pietruszce, a zatrzymały się na granicy sztuczności - na szczęście tuż przed nią. Jak się dowiadujemy, było trzech ważnych facetów w życiu Rafaela, to ci z kluczami do jego mieszkania w São Paulo. Któryś z nich będzie na niego czekał, kiedy wróci, ale który? Niech to pozostanie tajemnicą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger