Nie wiem po co ten tytuł

              

wtorek, 12 marca 2019

Ojej! Mój syn to gej! czyli Oy Vey! My Son Is Gay!!

Ten film jest nieco podobny do wcześniejszego francuskiego, bo również opowiada o geju z punktu widzenia jego rodziców, którzy rzecz jasna mają z tym problem. Tym razem chodzi o rodzinę amerykańskich Żydów, a zanim dochodzi do wyjawienia prawdy, naczelnym zmartwieniem matki i ojca jest to, czy syn Nelson poślubi porządną Żydówkę. Czy kiedyś nastaną czasy, że rodzice będą się przejmować tym, czy syn zwiąże się z Żydem? Trochę jak w starym dowcipie, kiedy syn Polak oświadcza rodzicom, że wyszedł za mąż za Kazka. Za Kazka? - pytają rodzice. - Przecież to Żyd! Kiedy już wiedzą, to następuje coś w rodzaju tej oklepanej sekwencji, od zaprzeczenia, przez negocjacje do akceptacji. Miotają się, szukają przyczyn, chodzą do doradcy, który tłumaczy powody homoseksualizmu syna w jeden sposób, a gdy słyszy, że było inaczej, to racjonalizuje ten inny scenariusz, bo od tego są psychoanalitycy, żeby dopasować interpretację faktów do tezy. Potem są jakieś poronione próby zachęcenia syna do seksu z ponętną Carmen Electrą lub przekabacenie na heteryczność poprzez oglądanie sportu. Jak doszło do akceptacji, nie wyjawię, bo to wymagałoby sporego spojlerowania, ale niemal dochodzi do sytuacji z dawno temu widzianego filmu, w którym dwie włoskie rodziny, których synowie się ze sobą związali, kłóciły się o to, który z nich jest lepszym gejem. Niby miała to być komedia, ale wyszedł raczej komediodramat, momentami nawet wzruszający. Zostaliśmy my, widzowie, zrobieni lekko w shmegege, ale wybaczamy, bo Angelo, chłopak Nelsona, zaprojektował śliczną tęczową jarmułkę na wesele w rodzinie ukochanego. Dla większego efektu mógł dorzucić takież filakterie, ale się zmitygował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger