piątek, 3 czerwca 2016
Młodzież polska rozczarowuje Janinę Paradowską
Było smaszno, a jaszmije smukwijne... Grozą powiało z obrad Sejmu Dzieci i Młodzieży, bo z trybuny sejmowej miast szczebiotu radosnej dziatwy usłyszeliśmy złowróżbne pohukiwania. Nawet coś o zakazie aborcji było, z czym mam pewne iszju, jeśli na sali były posłowie w wieku zbliżonym do lat dziesięciu. Z uczeniem siedmiolatków, że szóste nie cudzołóż, też mam iszju, nawet do dziś pamiętam lekki szok, jakiegom doznał czytając fragment katechizmu poświęcony temu przykazaniu. Jak kiedyś odnajdę, to tu opiszę. Janina Paradowska w przeglądzie prasy zarzuciła młodzieży brak samodzielności myślenia. Jakby przemawiali antyrządowo, to byliby samodzielni? Ejże... Organizacją Sejmu Dzieci i Młodzieży przez ponad dwadzieścia lat zajmowało się Centrum Edukacji Obywatelskiej, ale nie tym razem, bo w tym roku ciężar organizacji przejęła na siebie kancelaria sejmu, jeśli dobrze rozumiem komunikat CEO. Ja tu staram się raczej nie bluzgać, ale właśnie mi wyszło, że aktualna władza naprawdę wcieliła w życie ochujały plan zrobienia z Sejmu Dzieci i Młodzieży kolejnej imprezy propagandowej. Źle się bawicie, pisiorki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz