Nie wiem po co ten tytuł

              

poniedziałek, 16 lipca 2012

Black Briefs

To nie jest film, ale zlepek sześciu krótkometrażówek z tematyką homo w wersji mrocznej. Ma być serio i do płaczu. Króciutko o każdej.
  • Spring. Chłopak umawia się ze starszym jegomościem na seks sado-maso. Ale nie na to, co go spotkało.
  • Remission. Horror onkologiczny.
  • Winner Takes All. Nadobny chłopiec urządza konkurs o swoje względy, do którego zaprasza swoich dwóch kochanków. Wyjdzie trochę inaczej niż się spodziewał.
  • Promise. Oj, ci panowie, którzy za chwilę mają się pobrać, mają poważne issue z zaufaniem.
  • Video Night. Miał być przyjemny nastrój przy kręceniu amatorskiego filmiku, a tu akurat napatoczył się jakiś seryjny zabójca.
  • Communication. Byłaby taka piękna wspólnota dusz i zapewne nie tylko dusz, pomimo sporej różnicy wieku, ale nie mogło się udać, bo inaczej nie byłoby mroczno.
Podsumowując, nadal nie widzę wielkiego sensu w krótkim metrażu. Bywają wyjątki, dla przykładu Coffee Date w wersji krótkiej, z której niestety później zrobili bezsensownie długi film. Innych wyjątków chwilowo nie pamiętam.

Winner Takes All Promise

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger