poniedziałek, 1 lutego 2016
Gimnazja jednak zostaną?
Na wolnym rynku idei, z czym podobno mamy współcześnie do czynienia, nie konkurują ze sobą prawda i mądrość w różnych postaciach, lecz raczej ponure głupoty ze śmiesznymi bzdurami. Pomysł likwidacji gimnazjów, z którym nowa władza doszła do władzy, oceniam jako głupkowaty, bo nie wiadomo, po co to robić. Chyba tylko dlatego, że ludzie po czterdziestce nie mieli gimnazjów w PRL-u, a popatrzcie na jakich porządnych patriotów wyrośli, którzy dobrze wiedzą, że tylko pod PiS-u znakiem Polska będzie Polską, a Polak... Do likwidacji gimnazjów wszelako dojść nie może, bo wśród gimnazjów niepublicznych to Kościół katolicki prowadzi najwięcej placówek. Nawet nieco dziwi, że nie wpadli jeszcze w PiS-ie na pomysł wprowadzenia lex specialis: gimnazja likwiduje się, owszem, ale za wyjątkiem katolickich. Głupota poległa w walce z bzdurą, czyli nawet nieźle wyszło.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz