poniedziałek, 1 czerwca 2015
Jacek Sasin myli ducha z literą
Prezydent-elekt Andrzej Duda poprosił rządzących, aby wstrzymali się z poważniejszymi zmianami, tak zwanymi ustrojowymi, ponieważ widać, że nie mają poparcia. Na mój skromny rozum prezydent-elekt ma prawo do takich wypowiedzi, bo nie zadaje tym gwałtu konstytucji, tak jak nie zadała swego czasu pani Bochniarz wzywając rząd, aby rządził. Rządzący za to mogą sobie z tym apelem zrobić, co chcą, bo nie wygasł ich demokratyczny mandat do sprawowania rządów. Stosowne przepisy dość precyzyjnie określają datę jego wygaśnięcia. W dzisiejszym wywiadzie Sasin mówił o literze prawa, która rządzącym podobno wygasiła mandat. Drogi Sasinie, przeczytaj to i postaraj się zrozumieć, że litera prawa oznacza czysto formalne zapisy prawne, natomiast duch prawa oznacza sposób ich wcielania w życie, który przez obudowanie specyficznymi przepisami wykonawczymi może wypaczyć bądź wzmocnić intencję ustawodawcy. Sto zdrowasiek w ramach pokuty.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz