Nie wiem po co ten tytuł

              

niedziela, 21 czerwca 2015

Russell Blackford i Udo Schüklenk piszą

„Obawy nie-naukowców można zrozumieć, ale nie przesądzają one przecież o braku wiarygodnych metod (naukowych) pozwalających badać i weryfikować twierdzenia o istnieniu i aktywności różnych nadnaturalnych bytów i mocy. Teoretycznie hipoteza boga mogłaby być przetestowana przy użyciu metod stosowanych przez współczesną naukę, przynajmniej gdyby jej zwolennicy zdecydowali się wysnuć z tej hipotezy jakiekolwiek falsyfikowalne tezy i poddać je empirycznej weryfikacji (oraz pogodzić się z odrzuceniem swojej hipotezy, gdyby przewidywania te się nie potwierdziły). To jednak tylko teoria, bowiem w praktyce wyglądałoby to zapewne zupełnie inaczej (przynajmniej tak było do tej pory) - dowolny wynik niepotwierdzający hipotezy i tak zostałby wytłumaczony w sposób dla niej korzystny. I w rzeczywistości to nastawienie teistów, a nie ograniczenia współczesnej nauki, sprawia, że w zasadzie nikt z przedstawicieli nauk ścisłych ani z grona naukowców reprezentujących nauki społeczne nie kwapi się dziś do testowania hipotezy boga. Po prostu w kształcie, jaki dają jej wierzący, jest to hipoteza nieobalalna. To dogmat, a dogmatów nie da się testować.” (50 mitów o ateizmie)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger