poniedziałek, 2 listopada 2020
Katolicyzm to ideologia śmierci, nienawiści i moralnego kalectwa
Jakbym wyjął pewne sformułowania z ust Jasia Pawła. Wobec stylu argumentacji episkopatu i prawiczków w zasadzie czuję się zwolniony z uzasadniania tych oczywistości. Króciutko: ideologia śmierci, bo każe kobietom rodzić trupki. Ideologia nienawiści - choćby z powodu nagonki na LGBT, czyli ludzi, którzy nikomu, poza wyobrażonymi postaciami mitycznymi, nie wyrządzają krzywdy okazując miłość na swój sposób. Ideologia moralnego kalectwa - z obu wymienionych powodów, ale to kalectwo nie jest wypadkiem przy pracy, to immanentna cecha ideologii katolickiej, która każe zachwycać się sadystycznym spektaklem rzekomej ofiary, jaką z siebie niby złożył Bóg chrześcijański. Dedykuję te myśli zwłaszcza protestującym katoliczkom, które deklarują wiarę, ale występują przeciw wypaczeniom. Nie, te wypaczenia są istotą ideologii katolickiej, więc im szybciej będzie zmarginalizowana, tym lepiej dla nas wszystkich. W imię tej ideologii uczyniono z Polski, kraju popierdolonego, kraj do rozpierdolenia, w którym za chwilę mogą płonąć kościoły i wybuchać bomby. Te emocje trzeba zrozumieć, że posłużę się cytatem z kretynki Szydło o antyszczepionkowcach. Nie życzę Kościołowi płonących kościołów, ale liczę na to, że opustoszeją ekspresowo i karki narodowe będą bronić pustek. W dalszej przyszłości życzę, by gmachy świątyń pozbawione finansowania przerabiano na sex shopy i dyskoteki dla gejów. Życzę też katolickim zakutym pałom, by w niedługiej przyszłości patrzyli na to, jak polskie kobiety urządzają sobie radosne imprezy po udanej aborcji „na życzenie”. Kobiety, nie dajcie sobie wmawiać, że aborcja jest jakimś dramatem. Czasami żałuję, że matka mnie nie wyskrobała. Gdyby to zrobiła, nigdy nie zetknąłbym się z czymś tak ohydnym, nikczemnym i obłudnym jak ideologia katolicka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz