Nie wiem po co ten tytuł

              

niedziela, 9 sierpnia 2015

Zagubieni w miłości czyli Persécution

Tytuł polski jest niemal doskonały, bo ten naprawdę dobry powinien brzmieć W miłości: Zagubieni. Film Persécution zapowiadał się nieźle, reżyser Chéreau (ten od Jego brata, Intymności i Królowej Margot), w obsadzie Duris i Gainsbourg. Przyjrzyjmy się życiu Daniela: zdystansowana panna, dorywcza praca przy remontach, natrętny wielbiciel, który chciałby się z nim tulić, wizyty w domu starców, gdzie Daniel chodzi regularnie i spędza parę godzin dotrzymując im towarzystwa. Po dłuższej chwili poznamy powód tych wizyt, ale za ten pomysł przyznałbym Złote Węże Rzygające Złotymi Malinami. Ale to w sumie drobiazg, bo problem z tym filmem jest taki, że Danielem targają cały czas emocje, których nie pojmuję i w żaden sposób nie mogę się z nimi utożsamić. Niby wszystko na bieżąco jest wyjaśniane, ale niewiele do mnie trafia. Tego nawet się w jakieś konkrety nie da ująć, dostajemy tylko mętne ogólniki. Lub ogólne mętniki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger