sobota, 23 maja 2015
Spotkanie na rzecz wolności słowa w Nowym Jorku zostało ocenzurowane
Zapewne było tak, że szlachetni ludzie z Sheen Center wpadli na genialny pomysł: zaprośmy znane twarze, które będą mówiły o wolności słowa lub zaprezentują jej dobrodziejstwa. Ułożono ambitny program, obejmujący wiele odczytów oraz, między innymi, sztukę Neila LaBute'a pod tytułem Mahometowi stwardniała pała. Organizatorzy zaproponowali zmianę tytułu, LaBute odparł, że to przecież próba cenzury, więc nie ma mowy. W takim razie odwołujemy imprezę, rzekli organizatorzy, a uzasadnili to bełkotem o ochronie dobra, piękna i prawdy, które ucierpiałyby z powodu napaści na religię. Wiem o tym z relacji Kyle'a Kulinsky'ego, którego szczerze ostatnio polubiłem. Tam też można znaleźć uzasadnienie, dlaczego jest to bełkot. Chrześcijanie też mogą przetestować swoją tolerancję dla wolności słowa klikając na ten obrazek
, który jest bodaj stroną tytułową komiksu [X].
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz