poniedziałek, 29 listopada 2021
Wieczna piękność czyli Eternal Beauty
Obejrzyjmy to! - zawołała miła znajoma, kiedy przeglądaliśmy ofertę streamingu. Cóż może się kryć pod takim tytułem? Chyba nie mroczna opowieść o facetce porzuconej w dniu ślubu, która przypłaciła ten epizod nasileniem objawów choroby psychicznej? Ależ jasne, że tak! Film ulokowano w dziale komedii, więc w takim razie widziałem wiele podobnych, jak Requiem dla snu, Wstręt lub Szaleństwo króla Jerzego. Ciekawe, jak odebrałbym ten film, gdyby miał etykietkę dramatu psychologicznego. Być może trochę lepiej, ale nie tak do końca. Głównym przesłaniem jest to, że normalność jest przereklamowana. Zgoda, dziwacy i oryginałowie większą mają szansę być zapamiętani, ale choroba psychiczna to fatalna alternatywa dla normalności. W filmie jest pokazana cukierkowo, podobnie jak w Bennym i Joon, czyli jako lekkie nieprzystosowanie. Hipotezę, dlaczego to niby ma być komedia, mam następującą. W jednej ze scen matka stukniętej głównej bohaterki, leży na łożu śmierci i przygląda się uważnie swojej innej córce, jakby chciała powiedzieć: skąd ty taka normalna się wzięłaś w tej rodzinie? Niezadane pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz