wtorek, 8 września 2015
Nieracjonalny mężczyzna czyli Irrational Man
Ciekawe, czy Woody nakręci jeszcze jakąś komedię, bo chyba sposępniał na starość. Jego ponure filmy bywają wciągające, ale zawsze wolałem komedie. Nawet te nieudane miały zawsze jakieś perełki w dialogach, nota bene do takich zalicza się podobno Hollywood Ending (tytuł polski jak zwykle fatalny), czego nie rozumiem. W Nieracjonalnym mężczyźnie śledzimy historię zblazowanego profesora filozofii, który od roku przeżywa dołek, ma blokadę twórczą i falliczną, no rozpacz. Scenariusz zakłada, że lecą na niego kobitki, ale sobie nie użyją. Niespodziewanie przychodzi impuls w postaci myśli o morderstwie, które miałoby charakter pro publico bono. Rozkwita na nowo nasz Abe, ale jego dzielna studentka, która dla niego porzuciła swojego nudnego chłopaka, chyba go rozgryzie. O więcej szczegółów fabuły proszę pytać redaktor Janicką. Żeby była jasność - uważam, że to przyzwoity film, ale naprawdę mało oryginalny. Padają wielkie nazwiska, Kant, Kierkegaard, Dostojewski, ale w bardzo sztampowym kontekście. Okropnie banalne są głosy bohaterów z offu, w stylu: Ach, gdybym tylko mógł odnaleźć sens w życiu, lub: Jego cierpienie sprawia, że jeszcze bardziej mnie pociąga. Właśnie odkryłem, że przegapiłem poprzedni film Allena, który był komedią. Jak nadrobię zaległość, to może coś lepszego o Woodym napiszę. Oby.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz