poniedziałek, 7 września 2015
Czy Jezus został wymyślony?
Chrześcijanie mają problem z Jezusem, bo nie ma żadnych wiarygodnych źródeł poza Nowym Testamentem, które o nim mówią. A przecież miał dokonywać rzeczy zadziwiających, o których milczą jemu współcześni, chociaż w Palestynie znaleźliby się ludzie wykształceni, którzy mogliby dać świadectwo. I jeszcze ta niepokojąca sprawa, że mamy wierzyć w cuda Jezusa, a przecież w tej epoce nie brak innych cudotwórców, jak choćby taki Apoloniusz. Najciekawsze jest to, że w najstarszych tekstach chrześcijańskich, listach świętego Pawła, Jezus jest kimś w rodzaju bezcielesnego ducha, który owszem, daje wierzącym zbawienie, ale niewiele dowiemy się z nich o życiu Jezusa znanym nam z Ewangelii. Według koncepcji Carriera, popartej podobnymi przykładami, Jezus, z początku abstrakcyjne bóstwo, został „uczłowieczony”, dopisano mu w miarę standardową historię wplatając znane podówczas motywy, opowieści i parabole. Zapewne miało to przybliżyć Boga ludziom. Jak z kolei argumentuje Hitchens, prorok, który był pierwowzorem postaci Jezusa, istniał z dużym prawdopodobieństwem. Gdyby miał być wymyślony, nie sfabrykowano by tej okrutnie wątpliwej bajki o spisie i podróży do Betlejem, gdzie według starszych proroctw miał narodzić się mesjasz. Można by przecież po prostu osadzić go w Betlejem od urodzenia i nie byłoby sprawy. Od siebie dodam, że to nie jest mocny argument, bo takich po prostu nie ma. Być może zmyślona opowieść o proroku z Nazaretu powstała wcześniej, by po odpowiednich modyfikacjach trafić do Ewangelii. Kiedy podważana jest historyczność Jezusa, chrześcijanie wyciągają Sokratesa. Poza Platonem nikt o nim nie wspomina, więc czy możemy wierzyć, że istniał? Ale, mówi Hitchens, istnienie Sokratesa jest kwestią drugorzędną, bo nawet jeśli był literacką fikcją Platona, niczym pan Cogito w przypadku Herberta, to zostawił po sobie zupełnie inne niż Jezus przesłanie: używaj rozumu w dociekaniu prawdy i nie przyjmuj na wiarę niczego bez odpowiedniego świadectwa. Jezus za to mówi: uznaj mnie za zbawiciela lub idź do piekła. I mówi to jako Bóg miłosierny. To już wolę Sokratesa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz