Nie wiem po co ten tytuł

              

poniedziałek, 3 marca 2025

Zeznanie #7

Rekord świata w powstrzymywaniu się od mrugania należy do Julio Mora z Ekwadoru. Udało mu się nie mrugać przez 1 godzinę, 5 minut i 40 sekund (29 października 2021). Preselekcje do ESC wygrała babunia Steczkowska, co było zgodne z moimi oczekiwaniami i preferencjami. W tej kwestii zachowuję full wypas stoicyzm, za to zdziwiło mnie, że wiele osób kierowało się przeciwieństwem stoicyzmu, czyli wkurwizmem. I na biedną Steczkowską wylały się pomyje i inne niemiłe substancje. Trzymaj się, Justyna, i rób swoje. Pozytywnym zaskoczeniem tych preselekcji był większy niż dotychczas profesjonalizm, którym popisała się TVP w Likwidacji. Znakomitym ruchem była amputacja jury, które wielokrotnie w zeszłych latach zadecydowało, żeby na konkurs główny wysyłać śpiewaczki specjalnej troski. Do grochu z kapustą, czyli niniejszego wstępu dołączam trylemat Agryppy, filozoficzny gadżet, który brzmi jak następuje. Jeśli twierdzisz o czymś, że jest prawdą, i chcesz to uzasadnić, to masz trzy możliwości. Pierwsza: znajdziesz uzasadnienie, dla którego potrzebne będzie nowe uzasadnienie i tak bez końca. Druga: w tym ciągu uzasadnień zatrzymasz się i powiesz, że tego uzasadniać nie będziesz, bo to przyjmujesz za prawdę, czyli dogmat. Trzecia: twoje rozumowanie sprowadzi się do błędnego koła, czyli w ciągu uzasadnień będzie powtarzać się to samo stwierdzenie. To ostatnie pasuje do tezy o Biblii jako boskim przesłaniu. Dlaczego Biblia jest boskim przesłaniem? Ponieważ Bóg przemawia przez tekst Biblii. A skąd to wiemy? Ponieważ Biblia nam o tym mówi, więc jest przesłaniem od Boga. Przypięty obrazek przywłaszczyłem sobie z tego blogu.

Bridget Jones: Szalejąc za facetem (Bridget Jones: Mad About the Boy)
Specjalność Bridget Jones to nie całkiem fortunne związki z facetami, w każdym odcinku serii jest ich dwóch, ale oczywiście tylko jeden okaże się Panem Bezbłędnym (niekoniecznie tym sensie). Zaraz, zaraz, no przecież ona w ostatnim filmie poślubiła tego Darcy'ego, więc co z tym szukaniem? Czyżby chciała urządzić romantyczny trójkąt? Dobra, koniec ze ściemą, Darcy został po prostu wyeliminowany z fabuły, a Bridget na pociechę zostały po nim dwie pociechy. Trochę trudno randkować w takim układzie, ale kobieta sobie poradzi. Konkurentów jest dwóch, niespełna trzydziestoletni nieomal Adonis (zgoda, przystojniak, ale mierząc go w hemsworthach dalibyśmy mu co najwyżej osiem i pół na dziesięć), a drugi to nauczyciel w szkole dzieci Bridget (też nie dziesiątka, ale tors godny dłuta Fidiasza). Nie ma wielkiego sensu wchodzić w dalsze detale fabuły, bo nie one są najważniejsze. Albowiem najważniejsze jest to, że film jest udaną komedią. Hugh w rozmowie z „matką” wspominający niegdysiejsze wybryki łóżkowe, Bridget kupująca zapas kondomów dla małej armii facetów, też Bridget wyznająca publicznie, że ubiegłej nocy odbyła wiele intensywnych stosunków, no i Emma Thompson jako ginekolożka. Niespodzianka wiąże się z tym, że są momenty refleksyjne, ale tak samo jak dowcipy - organicznie zgrane z fabułą. Udał się ten czwarty film, ale co dalej? Chwilowo nie wyobrażam sobie kontynuacji, bo musiałaby chyba być osadzona w domu spokojnej senioralności. No chyba, że zrobią z tego franczyzę i tak jak u Bonda będą wymieniać Bridget, Darcy'ego i Cleavera na młodsze modele.

Simona Kossak
Simono, szkoda, że nie możesz zobaczyć tego, że ze wszystkich Kossaków ty jesteś obecnie najbardziej znana. Kręcą o tobie filmy, a również niepowtarzalna Przepiórska poświęciła ci jeden ze swoich monodramów. Oczywiście film nie startuje w tej samej konkurencji co monodram, ale nie sposób uniknąć porównań. Z monodramu zapamiętałem moment magicznej poezji w finale, nieoczywiste zwieńczenie opowieści o życiu Simony. W filmie zobaczymy tylko Simonę za młodu, od studiów do doktoratu. Nie minęło wiele czasu, kiedy świeżo upieczona magisterka (lubimy feminatywy) postanawia opuścić Kraków i zająć się badaniami w Puszczy Białowieskiej. Zatrudnił ją Batura, szef leśników, aby przyjrzała się diecie saren. Okaże się to elementem jakiejś bizantyjsko-peerelowskiej intrygi, w której ów Batura przestaje być bohaterem jednoznacznie pozytywnym, atoli na końcu też chyba nie ostatnią gnidą. Simona mieszka w leśnej placówce nie obfitującej w cywilizacyjne udogodnienia, a że mieszkał tam również młody Wilczek, będzie trochę erotycznie, do czasu aż mamunia nie zepsuje. Ów Wilczek również zaznał trochę sławy światłem odbitym od gwiazdy. W tej roli zobaczymy bardzo sympatycznego (czytaj przystojnego) blondasa, któremu życzymy szczęśliwego rozwoju kariery na ekranie. Odtwórczyni roli głównej zresztą też tego życzymy. Nie wiem, jaki las wcielił się w rolę Puszczy Białowieskiej, ale i jemu życzymy powodzenia i niech opatrzność chroni go przed kornikami tudzież piłami spalinowymi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger