Nie wiem po co ten tytuł

              

środa, 12 października 2022

Dyrektor teatru (Opera Krakowska)

Czy Mozart stworzył operę pod tytułem Spawacz okrętowy? Źródła milczą na ten temat, ale nie można wykluczyć, że... Za to z pewnością napisał Dyrektora teatru, przez wielbicieli właściwej klasyfikacji gatunkowej zaliczanego do śpiewogier, co oznacza, że będą kwestie mówione. I były, nawet przeważały. Opowieść o dyrektorze urządzającym casting do nowego teatru stała się pretekstem do odśpiewania paru arii z innych dzieł Mozarta, choć w oryginale Mozarta były jedynie utwory napisane na potrzeby tego przedstawienia. Aktorzy popisują się przed dyrektorem śpiewając pieśni między innymi z Don Giovanniego (La ci darem la mano - moim dyletanckim zdaniem równie banalna, co popularna), Czarodziejskiego fletu (aria Papagena, który śpiewa z ukochaną o przyszłym wspólnym domu, po którym biegają Papageniątka - to chyba tłumaczył Barańczak), Idomeneusza, król Krety (znakomita aria Elektry). Rozumiem, że widzowie mają być zaskoczeni, że zostali usadowieni na scenie, a aktorzy zajęli widownię, przez co biedne aktorki muszą cisnąć się między rzędami w rozłożystych sukniach. Takie wybiegi nie sprawią jednak, że dowcip sprzed ponad dwóch wieków wytrzyma próbę czasu. Nie wytrzymał, ale to nic, bo nie po to chodzi się do opery.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger