niedziela, 16 października 2016
Bob Dylan dostaje Nobla
Ale czy go przyjmie? Podobno komitet noblowski bez powodzenia próbuje przekazać tę wiadomość laureatowi, ale on jest nieuchwytny, choć widziano go niedawno na koncercie w roli artysty na scenie. Chcesz pogadać z Dylanem, komitecie? Bilety kup! Od kiedy usłyszałem opinię Boba Dylana o własnych zdolnościach wokalnych - „mam głos zranionego kojota” (cytat lekko zmyślony, ale kojot był) - poczułem do niego pewną sympatię. Nie mam zdecydowanej opinii o tej nagrodzie, czy jest zasłużona, czy też nie, choć ze słuchanych jednym uchem tłumaczeń wyniosłem dobre wrażenie. Z kółka wzajemnej masturbacji dowiedziałem się, jak ważny był i jest Dylan dla Polaków, a bawi mnie to dlatego, że aby docenić, trzeba by naprawdę nieźle władać angielskim. O to nie podejrzewam szerokich rzesz społeczeństwa polskiego. Przy okazji zgłoszę swojego kandydata do przyszłorocznej nagrody Nobla: Library of Babel.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz