sobota, 30 kwietnia 2016
Tootsie
Pomyślcie tylko, przebieranki za płeć przeciwną w czasach Szekspira były czymś znacznie pikantniejszym niż obecnie, skoro role kobiece były obsadzane przez mężczyzn. Jak wyglądał facet grający Rozalindę przebraną za Ganimedesa? Pikanteria teraz jest innego rodzaju, a polega na eksponowaniu kobiecości w sensie erotycznym (Bodo) lub feministycznym, jak w przypadku Tootsie. Pokora u Barei słabo wypada w tej kategorii, bo jako kobieta unikał rozgłosu. Skoro o pokorze mowa, to ja się nią bezwstydnie popiszę rezygnując z omawiania tego filmu, bo chyba wszyscy znają tę historię o bezrobotnym aktorze, który przebrany za kobietę odnosi sukces w operze mydlanej. A jak nie, to niech poznają - zachęcam. Nawet się zdziwiłem, że w obsadzie zobaczyłem Billa Murraya. Z dawnych czasów oczywiście zapamiętałem kluczową scenę ujawnienia się głównego bohatera, skleroza spowodowała, że nie przytoczę cytatu, który mnie rozbawił tym razem, ale za to wykorzystam fragment przytaczany przez Kwiatka zawsze wtedy, kiedy z serialu niespodziewanie znika jakaś postać: Zapewne poprosił o podwyżkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz