Nie wiem po co ten tytuł

              

sobota, 18 kwietnia 2015

Niedługo minie millenium, a Anzelm wciąż nas bawi

Chodzi o Anzelma z Canterbury, który wymyślił słynny dowód ontologiczny na rzecz istnienia Boga. Podobno nawet Russell był nim urzeczony, ale i tak został ateistą. Metoda dowodu jest uniwersalna i pozwala wykazać istnienie niemal wszystkiego, co nam przyjdzie na myśl. Codziennie coś nowego, na dzisiaj proponuję dildo gwarantujące najdoskonalsze orgazmy. Zabawne, że do dzisiaj niektórzy teiści się powołują się na dowód Anzelma. Pierwszy z poniższych filmików logiką podobną do Anzelmowej wykazuje nieistnienie Boga. Autora nie widać bo, za przeproszeniem, gruby i brzydki.


Na drugim filmiku mamy przystojniaka mówiącego z pewnością siebie. Jak przeczytałem u Kahnemana, takim wierzy się na starcie, nieważne czy ma sens, co mówią. Ale ten raczej z sensem nawija.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger