Nie wiem po co ten tytuł

              

czwartek, 14 listopada 2013

Sprofanowana „Adoracja”

„Adoracja Chrystusa” przedstawia artystę Jacka Markiewicza, który adoruje figurę Jezusa lgnąc do niej swoim nagim ciałem. Praca pochodzi z roku 1993 i ma formę filmu wideo. W sensie technicznym więc nie doznała ona uszczerbku, kiedy zbulwersowany widz oblał ścianę czerwoną farbą [X]. Artysta przepytywany na okoliczność „obrazy uczuć” rżnie głupa i dziwi się, o co jest ten szum. No i dobrze, bo gdyby jednoznacznie deklarował się jako przeciwnik religii lub jakichś jej form obecności w życiu społecznym, to wbrew pozorom osłabiłby swój przekaz. A teraz można się zastanawiać, czy w ogóle można adorować Jezusa w taki sposób? Na pewno nie można? A może chodzi o prztyczek w nosek gremialnie niedouczonych katolików, którzy nie doczytali w swojej świętej księdze zakazu tworzenia jakichkolwiek wizerunków, Boga nie wyłączając. Wtedy Markiewicz mógłby być uznany za boskiego pomazańca, który pragnie wywieść lud swój z babilońskiej niewoli mentalnej. Tak oto zstępuje Duch i odmienia oblicze ziemi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger