BearCity
Ekranizacja znanej piosenki Misiowie puszyści o chłopcu Tylerze, który odczuwa pociąg do starszych i włochatych panów z brzuszkiem. Jest ujawnionym gejem, ale ukrywa się ze swoimi skłonnościami do misiów. Akurat miś Roger, którego sobie upatrzył, jest przystojny również według standardowych kryteriów. A spotkał go, bo zbierając się na odwagę dał sobie szansę i wszedł w to misiowe towarzystwo, czyli po prostu udał się do odpowiedniego klubu w Nowym Jorku. Roger jak panna z pensji przeżywa rozterki na tle miłosnym, ale to zrozumiałe, bo musiałby, biedak, porzucić poróbstwo, któremu oddaje się namiętnie i półpublicznie. Oprócz tego, oglądamy dramat dwóch misiowych par. W jednej facet chce się odchudzić, bo nie może znaleźć pracy, a jego partner ma z tym problem, bo chudy miś to śmieszny miś i czy w ogóle miś? Jaki problem ma druga para, o tym nam opowie redaktor Janicka. Z braku zaufania do własnej pamięci zapisuję tutaj dialog, jaki miał miejsce przy pierwszym spotkaniu.
- Jestem nowy - powiedział Tyler, bo to był jego pierwszy dzień pracy w misiowej kawiarni.
- A ja używany - odpowiedział na to Roger.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz