niedziela, 28 grudnia 2025
The Critic
Film jest po trosze martyrologiczny, bo przypomnimy sobie, jak to paskudnie traktowano gejów w przedwojennym Zjednoczonym Królestwie. Tytułowy krytyk jest właśnie gejem, ale też bardzo wpływowym krytykiem teatralnym, którego recenzja ma szanse pomóc, ale częściej zaszkodzić produkcjom teatralnym. Groźba restrukturyzacji (eufemizm na wywalanie z roboty) podsuwa naszemu krytykowi pewien fortel, ale sprawa się pogmatwa i z czasem dojdzie do morderstwa. McKellen grywał już podstarzałych gejów, np. w Bogowie i potwory (bo on był stary już 27 lat temu!), z tego filmu do dziś pamiętam bardzo przystojnego Frasera i pewną scenę z wyrafinowanym prztyczkiem, że tak tajemniczo ujmę rzecz. Niczego takiego nie zauważyłem w The Critic, więc nie jest to może najlepiej zainwestowane półtorej godziny mojego życia. Ale bywały inwestycje dużo mniej trafione.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz