Rushdiego polubiłem po Dzieciach północy. ale nie do tego stopnia, żeby się w nim zaczytywać. Z tamtej książki zapamiętałem sporą dawkę egzotyki pomieszaną z fantastyką, czego akurat w Furii wcale nie ma, bo profesor Malik Solanka, rodem z Indii, życie pędzi w Nowym Jorku, dokąd zbiegł od rodziny z Londynu. Cała powieść to psychiczna, czy raczej psychologiczna wiwisekcja Solanki, który ma za sobą trudne dzieciństwo, nieudane małżeństwa, karierę akademicką przerwaną sukcesem jego popkulturowego przedsięwzięcia w postaci lalki Rozumki, wprowadzającej gawiedź w tematy filozoficzne. W miarę wzrostu popularności Rozumki malał wpływ Solanki na jego kreację, bo oczywiście przedsięwzięciem zajęli się fachowcy, którzy olewali nowe pomysły profesora. Mimo to Rozumka nadal była dla Solanki niezłym źródłem dochodów i frustracji. O fabule nie ma co więcej pisać, za to zauważę, że owszem, książkę da się przeczytać, ale jej bohaterowie zbytnio zalatują literacką kreacją, co powściąga mnie przed jej rekomendacją. Ciekawe, że obyty w świecie kultury Solanka nader często wymienia polskich twórców, z Kieślowskim na czele, ale żeby nie było nam zbyt miło, autor wprowadza paru niespecjalnie pozytywnych bohaterów z Polski, na czele z cleaning lady Wisławą.
[60]
Kinowy hit sezonu ukazywał dekadencję starożytnego Rzymu za czasów cezara Joaquina Phoenixa...
[165]
I taką żonę opuścił! Jeśli można jej było coś zarzucić, to niechęć do seksu oralnego.
[prorocze, bo książka wyszła w roku 2001, 520]
Za kogo się, do cholery, uważasz: Hugh Hefnera? Dalajlamę? Donalda Trumpa?
[Rushdie o przystojniakach, 532]
[...] chłopcy z reklam - Mark Vanderloo, Marcus Schenkenberg, Marcus Aurelius, Marc Antony, Marky Mark - byli bardziej nęcący niż aktorki w tych filmach [przerywanych tymi reklamami].
[reklamy mówią o środkach na różne bóle, 536]
ból niemowlęctwa i starości
[1135]
Brytyjscy i niemieccy naukowcy twierdzili ponadto, że boczna część płata czołowego odpowiada za inteligencję. [...] A gdzie w mózgu, Solanka zadawał sobie na wpół tylko retoryczne pytanie, jest ośrodek głupoty?
[1995]
Jak Gandhi podczas „eksperymentów z prawdą” brahmaćarja, kiedy żony jego przyjaciół kładły się z nim w nocy, by umożliwić mu przetestowanie wyższości umysłu nad członkami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz