Nie wiem po co ten tytuł

              

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Łamiąca wiadomość z Katolistanu!

Czyli breaking news from Catholistan! Watykan poinformował o wydaleniu Jego Eminencji Arcybiskupa Józefa Wesołowskiego ze stanu duchownego. Na tę wieść polska prokuratura wydała oświadczenie, że rozważy nową sytuację prawną Wesołowskiego w aspekcie jego odpowiedzialności względem organów krajowych. Używam jakiś dziwnych akrobacji językowych, bo Wesołowski jak nic z organami mi się kojarzy. W jakim sensie jest to nowa sytuacja? Wniosek z oświadczenia prokuratury jest taki, że państwo polskie jest Katolistanem, bo używając słów ministra Radka Sikorskiego robi laskę Kościołowi Katolickiemu. Nieważne, czy to za sprawą usłużnej prokuratury, czy też odpowiedniego prawodawstwa, które dopuszcza przywileje wobec arcybiskupów. Moje wrażenie, że żyję w Katolistanie, bierze się nie tylko z oświadczeń prokuratury. Całkiem niedawno mieliśmy fanatyczną i głupkowatą deklarację wiary lekarzy (Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo - więc jakie ma organy płciowe ten Bóg? Macicę ma? Ciało jest nietykalne? Naprawdę? Nie wszczepia się w Polsce silikonu do cycków? Itp., itd.), a teraz katolicko ogłupiała czereda pod szyldem „nie widzieliśmy, ale jesteśmy przeciw” protestuje w sprawie Pikniku Golgota. Protest jest uprawniony, za mnie też modlili się, kiedy w śp. kinie Wanda oglądałem Dogmę. Klepanie średniowiecznych formułek niespecjalnie mi przeszkadza (byle nie za głośno), ale gdyby ktoś w kinie mi zakłócił seans wrzaskiem i rozpylaniem jakichś śmierdzących substancji, to miałbym coś przeciw. A do tego doszło w ramach ogólnopolskiej akcji propagowania Pikniku Golgota w teatrach, po tym jak zdjęto przedstawienie z poznańskiej Malty. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger