Wigilia jest praktycznie najważniejszym dniem świąt, ale nie wolnym od pracy, więc nic dziwnego, że pan Tusk zwołał w tym dniu radę ministrantów, ale zwolnił z uczestniczenia w niej panie ministrantki, które w tym czasie powinny piec ciasta i lepić pierogi oraz inne uszka. To bardzo chytre posunięcie, które pozwoliło przeprowadzić zebranie w miłej, płciowo niezróżnicowanej - czyli homoseksualnej - atmosferze.
[Źródło: Kuba Wątły]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz