Nie wiem po co ten tytuł

              

piątek, 28 marca 2025

Dla ciebie (Nata per te)

Oto historia wzięta z życia: włoski gej Luca zapragnął zaadoptować dziewczynkę Albę z syndromem Downa porzuconą w szpitalu przez jej rodzicielkę. Historia została przełożona na film, w którym Luka jest aniołem chodzącym po ziemi. Jedyne, co można by mu zarzucić, to uleganie emocjom, kiedy ścierał się z bezduszną machiną biurokracji, która odmawiała mu prawa do adopcji. Kolejny raz obserwujemy ten absurd najwyższych wymagań wobec kandydatów na rodziców adopcyjnych, których - na moje oko - nie spełnia połowa zwykłych rodzin (jeśli nie więcej). Zagadką jest ekonomiczna wolność Luki, który może sobie pozwolić na miesięczną przerwę w pracy w swoim domu na wyspie, który nabył jak? Z oszczędności odłożonych z pensji opiekuna osób niepełnosprawnych? Nie wygląda na spadkobiercę fortuny rodzinnej, może wygrał w totka? Gdyby mierzyć film kryterium ekonomicznego realizmu, to nie wypadłby najwyżej. Ale pamiętajmy, że to film o aniele, który niejedno wycierpiał, by osiągnąć cel. Na szczęście dla widzów nie wpadł na pomysł, by żyć w celibacie, więc był aniołem aktywnym seksualnie (nawet jeśli był pasywny).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger