Nie wiem po co ten tytuł

              

poniedziałek, 24 marca 2025

Mumio - Welcome Home Boys

Mam dla Mumio dziwny komplement: przypominają mi Monty Pythona. To niby bardzo dobrze, ale Monty Pythona mogę oglądać z zachowaniem kamiennej twarzy, choć dobrze wiem, że to, co oglądam jest zabawne. Kabaret nie wywołujący śmiechu, to tak trochę słabe, ale nie jest tak źle, na skeczu z zupą śmiałem się szczerze i głośno. Spektakl jest nietypowy w tym sensie, że nie jest jedynie zlepkiem przypadkowych skeczy, lecz ma coś na kształt fabuły, w której dwaj bracia po śmierci ojca próbują w bajkowo-absurdalnej konwencji dotrzeć do matki uwięzionej w ogórku. Jeśli to dla kogoś zbyt wielka dawka purnonsensu, to tu stwierdzę, że skecze mogą się obronić bez fabuły (słyszałem na własne uszy). Inna rzecz w tym przedstawieniu jest całkiem niezwykła, a mam na myśli niezwykły zabieg multimedialny, o którym szerzej nie napiszę, żeby była szczypta suspensu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger