Szczecin |
[76]
Możemy polecieć samolotem, wsiąść w Monachium (na wieży lotniska zobaczymy napis „München”) albo w Pradze (na wieży będziemy mogli przeczytać „Praha”) i wylądować w Warszawie (z wieży powita nas „Samsung”).
[311]
W efekcie powstają plany koszmary, w których nawet trzy czwarte terenu mają być zabudowane blokami.
W efekcie tego, że zainteresowanie ładem przestrzennym to prawdopodobnie ostatnia rzecz, której wymaga się od radnych.
[382, przed wojną]
Trudno w to uwierzyć, ale Polska miała wtedy jeden z najlepszych systemów planowania przestrzennego w Europie, a wiele krajów podpatrywało go i wdrażało u siebie.
[1573]
Cytat byłby długi, więc krótko streszczę. Przez Katowice płynie Rawa. Władze miasta zamarzyły o bulwarach, wydały grubą kasę na chodniki, ławki, balustrady, z których nikt zdrowy na mózgu nie skorzysta, skoro rzeka jest tym, czym jest - betonową rynną, którą płyną ścieki.
[1587, z Wisłą w Krakowie nie jest źle...]
Być może dlatego zniknięcia pozostałych krakowskich rzek – Dłubni, Wilgi, Rudawy i Prądnika – nikt specjalnie nie zauważył.
[1607]
W 2010 roku wielka woda znów nawiedziła Wrocław i znów zalała Kozanów. A właściwie jego część, wybudowane już po powodzi tysiąclecia nowe osiedla. Ich mieszkańcy desperacko walczyli o swój dobytek, a te wysiłki oglądała w telewizji cała Polska. I tylko niektórzy zadawali sobie pytanie, jak na terenach, które w 1997 roku były po prostu gigantycznym jeziorem, mogły powstać nowe domy. Odpowiedź na to pytanie była niezwykle prosta: te domy mogły powstać tylko dzięki temu, że ktoś postanowił przemilczeć istnienie rzeki w pobliżu.
[1684]
W latach dziewięćdziesiątych Łódka regularnie pojawiała się znikąd i zalewała ulicę Zjazdową [w Łodzi], odcinając od świata największy hurtowy rynek warzyw i owoców w kraju.
[1799]
Zimą 2012 roku przyglądam się facetowi biegającemu dookoła kępy drzew na Marinie Mokotów.
– Co się pan tak patrzy? – pyta, mijając mnie któryś raz.
– Po prostu patrzę –odpowiadam.
– Ale w jakimś celu?
– Z ciekawości.
– A co pana tak ciekawi?
– Że panu tak nie nudno wokół tych drzew biegać. Strasznie dużo musi pan tych kółek zrobić, żeby mieć jakiś dystans.
– Zazdrości pan?
– No właśnie nie. Nie lepiej by było panu tam w parku pobiegać? Większy jest.
– A mam wezwać ochronę do pana?
– Przecież przez płot patrzę, z chodnika.
– Ale to jest teren prywatny, nie można tak.
– Nie mogę nawet patrzeć?
– Ja wezwę ochronę, niech się pan stamtąd nie rusza.
Byt określa świadomość, a życie w zamkniętym osiedlu rzuca się na mózg.
[1920]
Któregoś wrześniowego ranka 2006 roku na bramach kilku warszawskich osiedli zamkniętych pojawiły się solidne łańcuchy zapięte na jeszcze solidniejsze kłódki. Założyli je warszawscy anarchiści. Postanowili w ten sposób zaprotestować przeciw grodzeniu przestrzeni, które wcześniej były wspólne. Uwięzieni mieszkańcy klęli na czym świat stoi, a zdezorientowani ochroniarze szukali czegokolwiek, czym mogliby przeciąć pancerne łańcuchy. Akcja anarchistów była najbardziej spektakularnym głosem w dyskusji o osiedlach zamkniętych w Polsce.
[2454]
Przed wyborami prezydenckimi w 2010 roku Sławomir Nowak, szef kampanii Bronisława Komorowskiego, powiedział:
– Billboardy są formą bardzo agresywnej kampanii wyborczej, bo są obecne na każdym rogu polskiej ulicy i irytują ludzi. Chcieliśmy w szczególnej kampanii uniknąć takich form zaśmiecania przestrzeni.
To pewnie dlatego kampania wyborcza prezydenta Komorowskiego była prowadzona na siatkach wielkoformatowych wiszących na budynkach w największych polskich miastach. Także tych mieszkalnych.
[2712]
W Poznaniu władze miasta najpierw ogłosiły nowy regulamin dotyczący wieszania reklam na miejskich obiektach i budynkach (stanowią one nie więcej niż dziesięć procent zabudowy centrum), a tydzień później obwiesiły balustrady i przejścia podziemne plastikowymi płachtami, które zawiadamiają o zawodach sportowych nad Jeziorem Maltańskim.
[2870, mówi Hubert, aktywista miejski z Grupy Pewnych Osób]
Zacząłem dyskutować z jedną panią. Siedziała w takim plastikowym kiosku, całym obsranym przez ptaki. Tłumaczyłem, że jak ona będzie miała estetyczną knajpkę, to jej będzie się milej pracowało, a klientom lepiej spożywało. Zaczęła na mnie wrzeszczeć, żebym jej nie wyjeżdżał z jakąś estetyką, że mi za studia rodzice zapłacili. Zrobiło się bardzo merytorycznie, więc sobie poszedłem.
[3069]
Lichtenstein - 2304,
Dania - 1120,
Portugalia - 1100,
Finlandia, Norwegia- 997,
Łotwa - 800,
Czechy - 636,
Węgry, Litwa - 600,
Rumunia - 550,
Polska - 255 godzin lekcji plastyki w podstawówce i gimnazjum.
Liczby podane wyżej odnoszą się do porównywalnych czasowo etapów edukacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz