Nie wiem po co ten tytuł

              

sobota, 9 sierpnia 2025

Archiwum (Archive)

Nie przepadam za twistami w stylu Shyamalana, jaki mamy w tym filmie, kiedy w ostatniej minucie okazuje się, że przez ponad półtorej godziny byliśmy robieni w konia. A po wszystkim możemy dodać, że ten pomysł wcale taki oryginalny nie był, bo wystąpił już w jednej z książek P.K. Dicka. Tytułowe Archiwum to firma, która tworzy mentalne, analogowe kopie zmarłych (albo podtrzymuje ich resztkową świadomość, w sumie mało ważne), co umożliwia przez pewien czas kontakty z nimi. Dzięki temu George może kontaktować się z żoną, śmiertelną ofiarą wypadku samochodowego, z którego George się wykaraskał. Teraz George przebywa w jakiejś dzikiej japońskiej prefekturze, gdzie konstruuje nowe roboty na zlecenie swojej firmy. Jest najwyraźniej technologicznym geniuszem, bo pracuje już nad trzecim modelem. Drugi jest o niebo lepszy od pierwszego, a trzeci ma być realizacją skrytych planów George'a. Model numer dwa ma kanciasty korpus, ale widzimy, że umysłowo jest zadziwiająco ludzki - w rozmowie z Georgem wspomina nawet o swoim śnie. Jeden z trybików fabuły to zazdrość modelu dwa względem powstającego modelu trzy, a drugi to nieustanne zagrożenia i zagadkowe przerwy w zasilaniu bazy, w której samotnie zamieszkuje George. W roli głównej wystąpił Theo James, którego zapraszam na pierogi Jacusie własnego wyrobu wraz z noclegiem i śniadaniem. A tutaj można podziwiać gif z Theo, który onegdaj spłodziłem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger