On oglądał Pszczółkę Maję |
wtorek, 24 lipca 2012
Mamy mają problem z Mają
Wszyscy psychopaci z mojego pokolenia mogą się tłumaczyć tym, że oglądali kiedyś Pszczółkę Maję. Inne przypadłości osobnicze, jak impotencja, oziębłość lub skłonność do prokrastynacji też można tym usprawiedliwiać. Pszczółka Maja powstała wysiłkiem sześciu narodów (sik!) i zdobyła popularność szeroko w świecie. Wiadomo, że główną demoniczną postacią była pajęczyca Tekla, która co chwilę chciała skonsumować któregoś z bohaterów bajki, a na domiar złego rzępoliła na skrzypcach. Ale z czasem złagodniała, została jaroszką i kimś w rodzaju zrzędliwej ciotki. Za wszystko co najgorsze można obwiniać odcinek trzeci Pszczółki Mai. Młodziutka Maja poznaje muchę Nepomucena, który jest sympatyczny i pokazuje jej kawałek świata, czyli łąki, na którą uciekła Maja ze swojego roju. Ale prawa przyrody są nieubłagane i Nepomucen ginie w paszczy modliszki Migotki, którą potem Maja uratowała, kiedy chłopiec próbował Migotce wyrwać skrzydełka (szczegółów nie pamiętam, odtwarzam na podstawie tego).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz