Nie wiem po co ten tytuł

              

sobota, 18 maja 2024

Siły nadprzyrodzone w tarapatach?

Czytam nagłówki o nowych wytycznych Watykanu w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych, o których piszą onety i gazety. Co ciekawe, najmniej atencji okazuje strona Vatican News, która napisała o domniemanych zjawiskach nadprzyrodzonych. Przed przeczytaniem artykułu wyobraziłem sobie, że ustalono regulamin działania sił nadprzyrodzonych, które ujmuje w formalne karby ich radosną - do tej pory - twórczość. Pamiętamy o pewnym hierarsze z Ameryki Łacińskiej, który na mocy sprawowanego urzędu przekreślił wszelkie, coraz częstsze, objawienia, w których Najświętsza Panienka lub inny święty od Dzieciątka krytykowali aktualne władze kościelne za życie w luksusie i inne podobne sprawy. Gdyby Panienka wychwalała biskupa, to oczywiście nie byłoby problemu z takim objawieniem. Dla mnie najbardziej zmarnowaną szansą było objawienie w Licheniu, gdzie postawiono ten sakralny gargamel na życzenie Matki Bożej, która zagroziła, że jeśli ludzie tego nie zrobią, to ona pokaże jak tego dokonać. Trzeba było jej pozwolić! Niechby położyła fundamenty, wyręczyła operatorów dźwigów, wzniosła mury i je otynkowała. Cały świat musiałby przyznać, że oto katolicyzm jest prawdziwą religią, choć zatwardziałe serca i umysły wyznawców innych odłamów religii abrahamowych mogłyby uznać to za działanie szatana. Jak zwykle ludzie wyręczyli Maryję, a według licznych świadectw - przykładają swą śmiertelną rękę do kreacji cudów. Cudownie nierozłożone ciało świętej Bernadetty, której na wszelki wypadek nałożono woskową maskę (aby nie odstraszać pielgrzymów), jest jednym z licznych przykładów. Na stronach katolickich oczywiście nie uświadczymy nic poza zachwytem dla tego cudu. Po pobieżnym przeczytaniu tekstu na Vatican News dostałem to, czego się w sumie spodziewałem: kolejnej instrukcji obsługi pralko-żelazka EEM62310L, czyli jakieś nudne ględzenie o procedurach i ciałach właściwych dla rozpatrywania. Cudem byłoby, gdyby szerokie rzesze rzymskich katolików dyskutowały o tym tekście i spierały się o szczegóły użytych łacińskich formułek. Czy cudowne zeszłotygodniowe odnalezienie kluczyka do samochodu odrzucamy jako zjawisko nadprzyrodzone z powodu prae oculis habeatur, czy też prohibetur et obstruatur? Jest jeszcze jeden rodzaj cudów, o którym milczy dokument watykański, a który ja nazwałbym secundum Szymborska - chodzi o te wszystkie jej Żaby w Trawie i inne wymienione w Jarmarku cudów i wielu innych wierszach. O, jednak wierzę w cuda!
The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger