Nie wiem po co ten tytuł

              

sobota, 14 czerwca 2025

Don Carlos (Opera Wrocławska)

Podobno gdyby wystawić wersję pięcioaktową, byłoby klarowniej. Wiedzielibyśmy, czemu infant hiszpański Carlos pała cielesną żądzą do matki. Za fałszywą legendę Don Carlosa odpowiada Schiller, ale część pretensji idzie na konto Verdiego, skoro podpisał się swoim talentem pod tym tekstem libretta. Jak na Wrocław spektakl jest nietypowy, żadnych śmieci, łóżek szpitalnych i łysych kobiet, choć suknia głównej intrygantki nosi znamię krawieckiej szajby. Muzycznie bez zarzutu, pomysł z chórem na sali - znakomity. Mój ulubiony motyw z fabuły: król pyta inkwizytora, czy może poświęcić syna dla dobra kraju. Inkwizytor odpowiada: panie, skoro Bóg poświęcił swojego Syna, to... - wiemy dobrze co. Ten inkwizytor miał w intencji twórców być złem wcielonym, bo pod koniec dopuszcza się morderstwa na oczach króla, czego - jeśli dobrze rozumiem - nie było w oryginale opery. No i czy nie mają racji chrześcijanie, kiedy krzyczą, że są szykanowani?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

The Infamous Middle Finger The Infamous Middle Finger