Strony

wtorek, 28 września 2021

Kayden Gray - wywiad w Replice (nr 83)

Kayden jest Polakiem, który od 2007 mieszka w Wielkiej Brytanii, dokąd wyjechał przerywając studia i małżeństwo. Chyba musiał być znany w kręgach tamtejszych gejów, skoro dostał propozycję grania w porno dla Men At Play. Do współpracy nie doszło, bo:
Ludziom z Men At Play odpowiedziałem, że się zgadzam pod trzema warunkami – że nie będę nikomu robił loda, nie będę nikomu lizał tyłka i nie będę nikomu dawał tyłka. Na to oni: „Acha, nam to nie pasuje, a ty się może jeszcze zastanów”.
Niedługo potem Kayden robił wszystkie te rzeczy, ale nie w Men At Play, bo u nich występują dojrzali faceci z wybujałą muskulaturą, podczas gdy Kayden był wtedy raczej twinkiem. To po co w ogóle mu zawracali tyłek? Na pewno przyczynili się do tego, że Kayden wszedł do pornobiznesu. Warunki wstępne Kaydena przypominają Cody'ego Cummingsa, okaz niewątpliwie fizycznie zachwycający, ale nieposuwający się poza bierny oral, co na dłuższą metę staje się nudne. Później próbował ratować swoje statystyki w Next Door Studios filmikami z udawanymi penetracjami, ale nie pomogło. Kiedy studio mu zasugerowało, żeby zdecydował się na coś śmielszego, albo zakończą współpracę, Cody wywołał twitterową gówno-burzę, w której oskarżył gejów o nietolerancję wobec biednego heteryka. Nie zauważył, że bywają zadeklarowani heterycy, np. Paddy O’Brian, którzy w porno idą na całość, nie spotykają się z niechęcią, a nawet zyskują status gwiazdy. Kolejny cytat z Kaydena.
Gdybyśmy nie żyli w społeczeństwie pełnym hipokryzji spowodowanej m.in. wpływem kościoła katolickiego, gdyby homoseksualność była traktowana jak norma, tak jak powinno być; i gdybyśmy nie traktowali seksu jak grzechu, to po odkryciu u mnie gejowskiego – albo jakiegokolwiek – porno odbyłaby się rozmowa, której celem byłoby upewnienie się, że dzieciak jest wyedukowany i wie, że może na rodziców liczyć, gdy będzie potrzebował porady.
Ze wszystkim się zgadzam, poza przywołaną „hipokryzją”, czyli obłudą, której nie sposób zarzucać ludziom szczerze przekonanym, że seks między facetami jest grzechem. O hipokryzji można od biedy mówić w odniesieniu do funkcjonariuszy kościelnych, którzy często są ukrytymi i aktywnymi homoseksualistami. W dalszym ciągu Kayden opowiada o HIV, którym się zaraził, ale po terapii doszedł do poziomu niewykrywalnego, co oznacza, że nie zaraża przez kontakty seksualne. Tymczasem w wielu kręgach nadal uważa się, że HIV jest wyrokiem śmierci, a jego nosicieli lepiej unikać.

Kayden nie jest jednym Polakiem w branży homoporno z Polski. Jeszcze więcej od niego osiągnął Matthias von Fistenberg (rodem Warszawianin...), który obecnie już nie występuje, lecz produkuje nowy content w swoich studiach (był też producentem L.A. Zombie). Jego przydomek jest nieprzypadkowy, bo prywatnie naprawdę kocha fisting - można sprawdzić na Twitterze. Jako widza fisting niespecjalnie mnie kręci, za to pamiętam świetną serię A Monster Inside Me, w której Fistenberg obsadził się w roli topa, tym samym w zabawny sposób podbijając swojego bębenka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz