Strony

piątek, 9 kwietnia 2021

Stosunek seksualny nie istnieje...

Ceci n'est pas un rapport sexuel.
...mówi Lacan, co Žižek wyjaśnia następująco.
Teza Lacana, mówiąca, że „stosunek seksualny nie istnieje”, oznacza dokładnie tyle, że struktura „rzeczywistego” aktu seksualnego (aktu z partnerem z krwi i kości) jest ze swej natury fantazmatyczna – „rzeczywiste” ciało innego służy tylko jako oparcie dla naszych fantazmatycznych projekcji. Innymi słowy „wirtualny seks”, w którym rękawica symuluje pobudzenia tego, co widzimy na ekranie itp., nie jest potworną deformacją rzeczywistego seksu. Sprawia po prostu, że widoczna staje się stojąca za nim fantazmatyczna struktura. [X]
Cytat ten wykorzystał onegdaj Jaś Kapela w tytule swojej proroczej książki o incelach, o których mało kto wtedy słyszał. Z Lacanem w interpretacji Žižka nie sposób się nie zgodzić, a zgadzam się tym chętniej, że to kolejny argument za tym, że pornografia nie jest „prostoduszna”, jak wmawiała nam Szymborska (lub prostacka, jak chce Stawiszyński), a głębia eksplanacyjna za nią stojąca większa jest niż głębia jakiejkolwiek waginy czy anusa. Teza Lacana podoba nam się również dlatego, że jest w kontrze do kościelnej, czyli rzymskokatolickiej „etyki” seksualnej, według której organy płciowe stanowią sacrum w ciele ludzkim, co zapewne ma oznaczać, że akt płciowy jest w istocie nieodróżnialny od aktu strzelistego. Wielu naszych katolików nie miałoby nic przeciwko... Z pewnym żalem przychodzi mi uznać również fantazmatyczność stosunków polsko-brytyjskich, które pewna zdolna licealistka opisywała angielskim słowem intercourse (dzieci pełnoletnie mogą sobie sprawdzić o co chodzi wpisując intercourse do google'a i przechodząć do grafiki). Dotyczy to w zasadzie jakichkolwiek stosunków z udziałem Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz