Strony

piątek, 17 stycznia 2020

Jak romantycznie! czyli Isn't It Romantic

Nie jest to pierwszy prześmiewczy film o komediach romantycznych, więc kolejnym etapem powinien być film pod tytułem Jak prześmiewczo!, a jeśli dojdziemy do tego stopnia incepcyjności jak w fejsowym Czytam 'Czytam "Czytam lewicową publicystkę dla beki" dla beki' dla beki, to niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam. Kiedyś Wisia z Kórnika bardzo uroczo podsumowała melodramat jako gatunek filmowy, diagnoza głównej bohaterki Natalie w odniesieniu do romkomów jest dość podobna, że ckliwe, nierealistyczne i sztampowe. Chwilę potem uderzyła się główką o słup w metrze i przeniosła się cudownie w świat komedii romantycznej, w której pełni rolę amantki, i nikomu nie przeszkadzają jej obfite kształty, bo scenariusz zakłada, że jest ideałem urody. Każdej białogłowie, ba!, każdemu hominidowi powinno się podobać, że jest obiektem powszechnej adoracji, ale nie naszej Natalie. Poniekąd słusznie, bo seks w wersji romantycznej, nawet z Liamem Hemsworthem, jest mocno przereklamowany. Musi być jakieś wyjście z tego koszmaru, w którym ptaszęta kląskają, Nowy Jork pachnie lawendą i wszędzie dokoła zakochane pary patrzą sobie w oczy. Wyjście oczywiście się znajdzie, ale dokąd ono prowadzi? No dokąd, jak nie do zakończenia w stylu klasycznej komedii romantycznej, choć twórcy do końca starają się nas przekonać, że robią sobie heheszki. Na koniec wyjaśnijmy sobie, że, owszem, rozsądna doza miłości własnej jest jak najbardziej wskazana, ale prosimy z tym nie przesadzać. Z niczym nie należy przesadzać, włącznie z brakiem przesady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz