Szalenie delikatny jestem na kacu. Byle reklama zmusza do płaczu. Tak śpiewa wieszcz, a ja szalenie rzadko doświadczam kaca, więc pozostaje mi uwierzyć autorytetowi. Reklamy są na ogół nudne, z rzadka dowcipne, a jeszcze rzadziej - zabawne bez intencji. Dobry przykład tego ostatniego, to kampania reklamowa wody Dasani, produktu Coca-Coli, w Wielkiej Brytanii. Wybrano hasło reklamowe Full of spunk!, bo niepociumani Amerykanie nie wiedzieli, że w brytyjskim slangu znaczy to Pełna spermy! To nie wszystko, bo Dasani - praktycznie jak każda woda butelkowa - to uzdatniona do picia kranówa, ale w procesie uzdatniania wody ozonem dochodziło do wytrącania się kancerogenów, co szybko wyszło na jaw. W reklamie Huawei chłopczyk o bardzo smutnej buzi chodzi samotny po domu, bo jego rodzice mają wzrok utkwiony w ekranach smartfonów. Odłóżcie te gadżety i zajmijcie się dzieckiem, mówi nam reklama, bo w końcu są święta. W finałowym ujęciu uśmiechnięta rodzinka patrzy na rozświetloną choinkę, ale czy mi się dobrze wydaje, że to rozgrywa się tylko w wyobraźni dziecka? A poza tym za chwilę będzie po świętach, kiedy znowu będzie można spokojnie olewać gówniarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz