To żadna nowość, ale przypomniał o tym Bralczyk w wywiadzie. Opracowanie hasła „śmiech” zawdzięczamy Trentowskiemu, wymienionemu jako jeden z autorów. Podobno inni autorzy wiedzieli, że Trentowski lekko zaszalał, ale już wtedy były deadliny i subskrypcje, więc wydrukowali to, co mieli. I dobrze, bo jakby przeciągnęli, to mogłoby się nigdy nie ukazać drukiem, bo czasy były niespokojne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz